czwartek, 20 listopada 2014

Wrzesień 2014r.




Z dniem 1.IX.2014 r. rozpocząłem razem z innymi pierwszakami  naukę w szkole. Moja szkoła mieści się w dwóch budynkach na różnych ulicach.  W pierwszym do którego ja chodzę, uczą się dzieci  w klasach I-III i szkoła nosi nazwę „Mała Trzynastka”.  W drugim budynku  jest szkoła podstawowa od klas IV-VI oraz gimnazjum. 

Inauguracja rozpoczęcia roku szkolnego rozpoczęła się od uroczystego  apelu, na którym byłem chwilę, ale musiałem wyjść ponieważ, jak dla mnie  było za głośno. Mama sama poszła po Elementarz i plan zajęć.

W tym roku zajęć w szkole mam więcej. Doszedł mi język angielski i religia. Na religię przychodzę do klasy i w sumie to są jedyne zajęcia wprowadzające do grupy.  Muszę powiedzieć to głośno MAM FAJNĄ KLASĘ. Dzieci mnie przyjęły ciepło, nie dają odczuć mi, że jestem niepełnosprawny.  Oczywiście największą opieką otaczają mnie dziewczyny J.

Również na początku września otrzymaliśmy wynik badania Holterem. Wyniki pokazały pojawienie się znowu pomimo zażywania leku pauzy nocnej oraz dalsze zwolnienie  bicia serca w nocy do 38 uderzeń na minutę.

I tu zaczynają się schody. Po rozmowie z Profesorem nasza Pani Doktor przekazała nam informację, iż następne badanie mam zrobić za pół roku (jak dla nas to jest za długi okres czasu), a w razie  pogorszenia stanu zdrowia mam przyjechać do Poznania. Takie rozwiązanie spowodowane jest wyczerpaniem środków finansowych przez szpital na badania kontrolne. Smutna rzeczywistość, która niesie za sobą naszą decyzję  o przeprowadzeniu kontroli prywatnie. Zamiast skupić się na rehabilitacji, środki musimy wydać na kontrolę. Och życie L


Pochwalę się również Wam, że przez tydzień miałem pod opieką świnkę morską o imieniu PINIO. Było bardzo wesoło. Nasz Albert jak na kota  z dobrego domu przyjął ją bardzo ładnie. Pilnował dzień i noc w klatce Ina wolności. Ja pilnowałem, aby  dostawała na czas jedzenie. Najbardziej uwielbiała świeżą trawę, koniczynkę ,ogórka i pomidora. Kiedy  Pinio wrócił do swojego domku Albert odsypiał  tygodniową wartę a w domu zrobiło się tak jakoś pusto. Trudno aż uwierzyć jak człowiek szybko przyzwyczaja się do zwierzęcia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz