wtorek, 26 stycznia 2010

Licytacja koszulek.

Licytacja koszulek Michała Ruciaka i Kuby Jarosza:


Serdecznie dziękuję za pomoc!

poniedziałek, 25 stycznia 2010

25. styczeń 2010 - 1% PODATKU

Zwracam się do wszystkich z prośbą o przekazanie na rzecz Kubusia 1% podatku za rok 2009.

FUNDACJA POLSAT

ul. Ostrobramska 77
04-175 Warszawa



Invest Bank S.A. o/Warszawa

21 1680 1248 0000 3333 4444 5555


Nr KRS 0000135921


"INFORMACJE O ZAŁĄCZNIKACH"

w rubryce "INNE INFORMACJE, W TYM UŁATWIAJĄCEKONTAKT Z PODATNIKIEM":

PIT-28 poz.135
PIT-36 poz. 311
PIT-36L poz. 107
PIT-37 poz. 123

wpisać Kuba Potkański


ZA PRZEKAZANIE 1% BARDZO DZIĘKUJĘ




poniedziałek, 11 stycznia 2010

11. styczeń 2010

Dowiedziałem się dzisiaj od Mamy, że mam też wielu przyjaciół w Szczecinie. Młodzież ze Szkół Salezjańskich w Szczecinie w dniu 16 grudnia 2009 r. przeprowadziły kiermasz świąteczny, a dokładnie kiermasz zorganizował samorząd gimnazjum i szkół średnich.
Wyobraźcie sobie , że wszystkie zebrane pieniądze pochodzące z kiermaszu przekazały na moje konto w mojej Fundacji.
Pieniądze te pozwolą mi na wyjazd na kolejny turnus rehabilitacyjny. Mama już się krząta, przygotowuje moje rzeczy na wyjazd i w niedzielę wyjeżdżamy.
Tak sobie myślę , ze jak wrócę to chętnie pojechałbym do moich przyjaciół ze Szczecina i osobiście podziękowałbym tym koleżankom i kolegom.
Może by się trochę ze mną pobawili, tak niewiele mam okazji do zabaw z dziećmi.
Mama zadzwoni do Pani Ewy, która zorganizowała tą imprezę i zapyta czy będziemy mogli pojechać i podziękować wszystkim.
Jeszcze raz bardzo, ale to bardzo Wam dziękuję z całego mojego serduszka.

http://www.szkoly-kusloncu.salezjanie.pl/modules.php?name=News&file=article&sid=575

niedziela, 10 stycznia 2010

10. styczeń 2010


Minął już ponad tydzień jak rozpoczął się kolejny rok i tak dzień za dniem leci, a ja na brak zajęć nie narzekam.
Dzisiaj byłem pierwszy raz w życiu na sankach. Najpierw bardzo się bałem, przeszkadzał mi padający śnieg i wiatr ( bardzo nie lubię wiatru bo się duszę i opadów bo moja buzia jest bardzo wrażliwa). Musieliśmy pojechać samochodem na WOŚP gdzie dostałem serduszko i mogłem usiąść na prawdziwy policyjny motor. Najpierw nie chciałem, bo się bałem takiej maszyny, ale mama się uparła i mnie posadziła. Nie płakałem a wręcz przeciwnie bardzo mi się spodobało. Robiliśmy zdjęcia, ale nic z tego nie wyszło ponieważ popsuł się aparat i mamy kłopot. Wróciliśmy do domu i zdecydowałem się pojeździć na sankach. Było super, strach sobie poszedł, siedziałem opatulony i nawet zjeżdżałem z małej górki. Super zabawa, oby jeszcze był śnieg to będę jeździć.
W tym tygodniu pokazałem moim Paniom rehabilitantkom jak już umiem raczkować i mnie pochwaliły. Wiem, że do doskonałości jeszcze mi daleko ale i tak jest to siedmiomilowy krok do przodu. Tylko stwierdziły że gorzej prostuję plecki, mam nadzieję iż jest to przejściowe. Zobaczymy co powie Pan doktor jak pojadę na turnus. A jadę już 17 stycznia. I w tym czasie wolałbym aby było cieplej, bo takie chodzenie między budynkami nie jest przyjemne w taką pogodę. Wiem że wszystkiego mieć nie mogę ale pomarzyć dobra rzecz. A trochę tych marzeń mam. Przed wyjazdem jeszcze muszę zrobić badania, aby być pewnym, że jest wszystko dobrze i mogę spokojnie jechać na turnus…

piątek, 1 stycznia 2010

1. styczeń 2010

Marzeń o które warto walczyć.
Radości, którymi warto się dzielić,
przyjaciół z którymi warto być
i nadziei bez której nie da się żyć.
Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku 2010
oby nie był gorszy od minionego
ale zdecydowanie lepszy




Niedawno były święta a tu już minął Sylwester i jest Nowy Rok. Powitałem ten roczek w domu, ale było z tym trochę zamieszania, ponieważ bałem się petard, a one wybuchały bez przerwy.
Całe szczęście , że o północy już spałem i nie zareagowałem na ten cały pokaz sztucznych ogni.
Był to rok pracowity, ale też przyniósł mi wiele dobrego. Spotkałem mnóstwo wspaniałych ludzi, którzy mi pomogli i pomagają nadal.
Nauczyłem się wielu nowych rzeczy, ale wiele jeszcze przede mną . Wiem, że dzięki pomocy Was wszystkich uda mi się stanąć na nóżki.
Mama się śmieje, że zawiezie mnie do przedszkola gdzie będą same dziewczyny, wówczas murowane że” będę szedł do przodu”.
Teraz po tych wszystkich imprezach czas wrócić do rzeczywistości i zabrać się do pracy.
Właśnie rozpoczynamy akcje zbierania 1% podatku dochodowego, który pozwoli nam w przyszłości na dalszą rehabilitację, a być może uda nam się zebrać na delfinoterapię.
Pobyt w delfinarium bardzo pomaga w takich przypadkach jak mój, bo mój kolega był i stąd wiem. Tylko nie wiem czy bym się nie bał ? Ale jak nie sprawdzę to się nie dowiem. Prawda ?
Jest to dla nas ogromne wyzwanie ale postaramy się mu sprostać. W końcu cuda się zdarzają, a ja coś o tym wiem.
Nadal będziemy prowadzić aukcję charytatywną na allegro, a zebrane środki pomogą w sfinansowaniu turnusów rehabilitacyjnych.
Dziękujemy Wszystkim naszym Darczyńcom. Będę nadal poszukiwał Ludzi, którym nie jest obojętny los innych i prosił o gadżety na moją aukcję.
Za wszystkie słowa wsparcia również bardzo Dziękuję.
Najbliższym moim planem jest wyjazd na turnus 17 stycznia. Mam nadzieję, że nic mi w tym nie przeszkodzi. Trzymajcie kciuki.