Koniec roku
szkolnego zbliża się ku końcowi. Nadal chodzę na zajęcia, w szkole radzę sobie
coraz lepiej. Umiem już czytać proste zdania, jednak najlepiej mi wychodzi
czytanie globalne. Testy w poradni zakończyłem i teraz pozostało oczekiwanie na
wyniki. Pod koniec maja miałem wyznaczony termin w szpitalu na badania. Oczywiście
pojechałem tam z wielką radością, chociaż wiem jak to dziwnie brzmi, ale taka
jest prawda. Czuję się tam dobrze, bezpiecznie czując podświadomie, że tam
dostałem nowe życie dwa lata temu.
Po serii badań
okazało się, że moje serduszko znowu zwalnia w nocy. Nie ma pauz tak
niebezpiecznych jak były w
październiku, ale praca jest wolniejsza i trzeba to częściej obserwować.
Po wyjściu
ze szpitala miałem w tym samym dniu zaplanowaną wizytę u okulisty. Dość długo
czekałem na nią, więc była bardzo ważna. Po szczegółowych badaniach, Pani
Doktor stwierdziła, że widzę bardzo słabo, nie jest to wada a skutek
niedotlenienia. Okulary za bardzo tu nie pomogą, ale mam je nosić aby zawalczyć
o każdy procent widzenia. Wyznaczy mi termin na badanie w szpitalu, aby
sprawdzić czy nie jest przerwana droga
widzenia docierająca do mózgu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz