Wszyscy się
cieszą z wakacji tylko oczywiście nie ja, ponieważ bardzo lubię chodzić do
szkoły. Czerwiec jest już takim bardzo luźnym miesiącem dla dzieci. Jest to
czas zabaw, festynów, wycieczek i
wystawiania ocen. Do ostatnich dni miałem normalne zajęcia z moją Panią Krysią,
na festyny nie chodziłem, ponieważ jak dla mnie jest tam stanowczo za głośno.
Na koniec roku szkolnego dostałem dyplom ukończenia nauczania początkowego i z
dniem 1 września idę do szkoły jako pierwszoklasista. Ale numer. ; )
Kiedy inni
będą odpoczywać ja na zajęcia będę chodził do połowy lipca. Jestem na miejscu w
tym czasie, nigdzie nie jadę więc wykorzystam jeszcze to co mi przysługuje.
Jedyny wyjazd będzie pod koniec lipca do Wisły, ale o tym innym razem napiszę.
Nic ciekawego
się nie wydarzyło a pisanie ciągle o ćwiczeniach jest już nudne. Jedynie
dowiedzieliśmy się, że w najbliższym czasie nie pojedziemy do Poznania do
szpitala, ponieważ skończył się limit środków na ten rok, przeznaczony na
kontrole. Mam ustalony termin kontroli serduszka Holterem na sierpień w
przychodni kardiologicznej w Gorzowie. Następnie po odczytaniu wyniku Pani Doktor będzie konsultowała wynik z lekarzami z Poznania
i w razie gdyby coś było nie tak
będziemy musieli jechać do Poznania . Z jednej strony jest to super rozwiązanie, a z
drugiej nie. Moją pracę serca nie jest łatwo odczytać z zapisu ponieważ jest to
serce jednokomorowe, co już je wyróżnia, do tego zwolniona praca i przebyte
ablacje komplikują odczyt.
Miejmy nadzieję, że wszystko ułoży się pomyślnie i
Pani Doktor, która zna mnie i moje serca jeszcze przed urodzeniem, która jako
pierwsza wykryła wadę poradzi sobie znakomicie.
Życzę
wszystkim, którzy tu zaglądają miłych, spokojnych wakacji, abyście wypoczęci i
szczęśliwi wrócili do domu i do swoich zajęć. ; )